Cóż, facet się guzik zna i opowiada głupie bajki rodem z voodoo. Jeżeli jakiś napęd coś rzeczywiście dodaje od siebie, to nie jest to direct-drive.
Ja mogę poradzić Ci tak:
Nie patrz zanadto na dane techniczne. Jasne, im mniejsze kołysanie, falowanie i inne odchyłki prędkości - tym lepiej. Tyle tylko, że nie usłyszysz jakichś drobnych różnic. W dodatku sprzęt był często mierzony mając za punkt odniesienia różne normy. Patrz na materiały, z jakiego jest wykonany gramofon. Wystrzegaj się plastikowych zabawek. Spójrz na masę talerza i masę całości. Na początek radziłbym wystrzegać się skomplikowanych automatów (np. zmieniarki Duala) tak samo jak gramofonów wyładowanych elektroniką. Znajdź parę typów i pokaż je nam.