dnia: 18 luty 2014Umyłem trochę płyt , robiłem odsłuchy przed myciem i po, i po innym myciu ,
poeksperymentowałem trochę z różnymi tanimi i ogólnie dostępnymi środkami.
Pytanie po co ? Jak napisał vinylpiotrek ,
ano po to by się przekonać czy domowymi środkami (takimi pod ręką) można umyć
dobrze płyty winylowe.
I śmiało mogę już napisać kilka wniosków z moich doświadczeń.
Ale najpierw
Idealnie do badań porównawczych środków myjących płyty winylowych było by
posiadać min dwie szt. takiej samej płyty z takimi samymi rysami (lub bez rys)
i w identyczny sposób zabrudzone. Wiadomo jedną płytę myjemy tak samo ( ten sam
czas mycia, ilość obrotów w jedną i drugą stronę, temp. płynu itd. itp)
jednym płynem , drugą innym , porównujemy za pomocą odpowiedniej aparatury i odsłuchu.
Koniec fantazji.
Zrobiłem przegląd wszystkich chemikaliów i środków czystości w domu i wybrałem
garść kandydatów.
Metodologia
Biorę brudną płytę , odsłuchuję , myję w płynie nr 1 , suszę , odsłuchuję ,
myję w płynie nr 2 , odsłuchuję.
Jeśli po myciu nr 2 jest mniej trzasków ,smażenia i znieksztauceń ,
wygrywa płyn nr 2, jeśli nie ma zmiany , robię test odwrotnie na innej brudnej
płycie ( tzn. pierw nr 2 a potem nr 1). Odsłuchy pomiędzy myciem jak wcześniej.
W ten sposób wydaje mi się można na ucho wybrać lepszy płyn w domowych warunkach.
Nie chce mi się pisać szczegółowo co robiłem z płytami przez ostatnie 10 dni, dla tego
Wniosek 1
Dobry sposób dla mnie na wycie winyli domowymi środkami to :
1, Mycie
Jedna miarka płynu "Uniwersalny płyn do mycia powierzchni CLER Konwaliowy" by stonka
(czemu konwaliowy ? 1 ładnie pachnie , 2 miałem go w domu. Niepotrzebne skreślić)
Do pełna (czyli do zalania włosia w myjce) kranówa przepuszczona przez filtr
BRITA lub inny tego typu. Ja mam miękką wodę w kranie i chodzi tylko
o zatrzymanie cząsteczek stałych mogących uszkodzić/zarysować płytę
przez szczotki myjki.
Czas mycia , miałem mało czasy aby to dopracować , ale wydaje się że optymalnie to
3 x 3 minuty .
Dokładniej : wkładam płytę , kręcę 1 min w prawo (jak wskazówki zegarka, jak płyta )
potem 1 min w lewo, porem znów 1 min w prawo,
następnie wyciągam płytę z myjki , obracam płytę i wkładam w ten sposób by szczotki
które do tej pory myły stronę A zaczęły myć stronę B.
( Dlaczego tak ? bo to pozwala uzyskać pewność że strona A i B będą umyte
w identycznych warunkach, bez względu na wady mocowania szczotek w myjce.)
I kręcimy tak jak poprzednio 3 min.
Po całym cyklu wylewamy płyn , płuczemy myjkę 3-4 razy, i następna płyta.
2. Płukanie
Proces o tyle ważny , bo może zniweczyć trud procesu mycia.
Czemu ?
Bo w procesie mycia wszystkie zabrudzenia/paprochy pływają w roztworze myjącym,
płyta nie jest gładką powierzchnią, na niej jest spirala rowka z cholerą wie ile
bruzdami, do tego trzeba dodać szczotkę myjki która ochoczo odda wszystkie
paprochy na niej tkwiące na wyciąganą pionowo do góry płytę.
Oczywiście część spłynie swobodnie , część , z tym się zgodzę , reszta zaschnie.
pytanie po co było mycie ?
Do rzeczy :
po umyciu wyciągam płytę , rozkręcam plastiki mocujące i zciągam je, następnie
nadziewam płytę na zwykłą śrubę fi 7 (łatwo operować nad umywalką) i spłukują ją
od etykiety do krawędzi roztworem wody demineralizowanej (jak na stacjach paliw)
z dodatkiem "płyny nabłyszczającego do zmywarek" ( 4-5 kropli na litr),
Polewam płyn ze zużytego 1 litrowego płynu do naczyń, standardowa zatyczka daje
dobrą precyzję płukania.
3 Schnięcie
Są dwa warianty, najpierw szybszy
Zakładam na talerz gramofonu i ręcznie obracając przykładam mikrofibrę ze stonki
do powierzchni płyty , efekt natychmiastowy, od momentu rozpoczęczia mycia płyty
do odsłuchu to jakieś 10-12 min.
minusy - czasem trochę "włosów" na igle.
Lub suszymy płytę po wypłukaniu ja jakimś mało zapylonym/zakurzonym miejscu
(u mnie wypada na łazienkę w godz 9.00-14.00. nikt się nie kręci zapylenie małe.)
na stojaku knosti , po wyschnięciu słuchamy .
Labele plakatówkowe
wiele moich płyt do testów miały labele rozpływające się ,
zrobiłem maski z foli transparentnej i problema nie ma.
Genralnie
Testowałem głównie na zakupach z alle za średną 3-4zł za płytę razem z wysyłą,
ale i też na swoich płytach od lat skazanych na śmietnik.
Po testach na tanich płytach zaraz umyłem moje flagowe płyty,
powiem tyle, jest zajebiście.
A , bo bym zapomniał a to ważna sprawa,
3 płyty tak jak napisałem w Metodologii najpierw umyłem w/g mojego schematu,
odsłuch, a potem w forumowej kąpieli (bez fotonalu ) ,
odsłuch bez zmian.
Dlatego bardzo przepraszam "starych" forumowiczów ale na moim sprzęcie
nie odróżniam płyt umytych w płynie ze stonki i forumowym.
Po umyciu wielu płyt powiem jedno myjka jest super, jej prosta zasada działania
powala na nogi. A skuteczność powala zupełnie.
Chcę jeszcze zrobić jeden test ( 4 w jednym) dam do umycia 4 płyty w tym
3 już umyte myjką knosti do Nautiliusa , Kraków, Wielicka, na mycie kombajnem za 5zł