O zajebistej czułości tunera napisałem już wcześniej

I dziś to jeszcze raz potwierdzam

Przepraszam jeśli mój dziecięcy wybuch radości kogoś zniesmacza,
mam to w dupie

Sansui z połowy lat 70-tych to faktycznie klasa sama w sobie , i nawet średni amplituner tej firmy
z tego okresu, dziś może powodować opad szczeny u osobnika który nigdy wcześniej nie
słuchał sprzętu tej marki .
Cały czas jestem w szoku że w mojej dziurze ( czytaj: w pokoju) to radio na półmetrowym kawałku
drutu idealnie odbiera wszystkie stacje na swoim zakresie FM !
Ale przejdę teraz do wzmacniacza .
Akustyczne miodzio

I to nie że wzmacniacz generuje słodki i przyjemny dźwięk jak z zakupionego dla córki
ONKYO TX 220 , nie w sansui 661 nie ma słodyczy ONKYO , jest bardzo naturalny dźwięk ,
nie nazwał bym go neutralnym. ale prawdziwym i bardzo przyjemnym dla ucha.
Porównując Sansui 661 i Onkyo TX220 mogę napisać tylko tak ,
Sansui jest o 3-4 klasy lepszym amplitunerem .
Po pierwsze bije Onkyo na łeb czułością tunera !
Tam gdzie ampli Onkyo tylko żęził Sansui grał rewelacyjnie !
Onkyo ma wzmacniacz bardzo słodki i klimatyczny , barwa dźwięku w której można się zakochać !
Sansui 661 nie ma tyle słodyczy, jest bardziej naturalna , i niesamowicie bardziej szczegółowa ale
nie męcząca jak współczesne wzmacniacze, to inna bajka .
Jeśli chodzi o samo słuchanie FM to wybrał bym Onkyo TX220 , dźwięk jest aksamitnie jedwabisty

Wybacza puszczane MP3 , osładza wszystko ale gubi dużo detali i szczegółów dźwięku .
Teraz porównanie ze współczesnym wzmacniaczem Yamaha A-S300.
Tu Sansui 661 bijeC o dwie klasy , co najmniej !
Zalety Sansui 661 nad Yamahą A-S300 :
Góra :
Różnice małe, ale są ,
w Sansui trochę większa dynamika górnych zakresów, jakoś talerzyki i inne tego typu dźwięki
lepiej i bardziej plastycznie brzmią i wybrzmiewają.
W środku pasma wszystko gra lepiej , głębokość dźwięku i dynamika

W dole , to już jest przepaść, w Sansui jest mocny i głęboki bas , który schodzi aż do żołądka ,
albo głębiej

Idę spać bo późno jest

Za 2-3 dni pociągnę wątek
