Co jest Ciekawego w Dylanie?...

[vineelleenn]

...po za tym, że jęczy (bo śpiewać nie umie...)
Coś kiedyś zagrał... (też kiepsko)
A moda była na takie "ble..ble" to i wielu poleciało po Bobowej bandzie (choćby Stonsi )...
 

[Piotrek]

Umie śpiewać.
Grac też.
Czep się!

[DarkB]

Odpowiadając na pytanie - to nie wiem. bo tak naprawdę, to go nie znam Poza "Odpowie ci wiatr" śpiewanego od wieków przy ogniskach, a nawet w irlandzkich pubach (tu już jako "Blowing In the Wind ) - jednoczącego narody

[Piotrek]

BORZE.

[vineelleenn]

Myślałem, że tu jakaś burza będzie...a tu nic

[DarkB]

No jak nic?! Piotrek się zbulwersował

[vineelleenn]

Ale słabo!  Myślałem, że grzmotnie!
A ja mam taką teorię;
Nie trzeba być wirtuozem, nawet lepiej jest nie umieć grać, śpiewać -tylko charyzmę mieć!
I caaały świat się zachwyca!!!!

[DarkB]

Ale słabo!  Myślałem, że grzmotnie!
A ja mam taką teorię;
Nie trzeba być wirtuozem, nawet lepiej jest nie umieć grać, śpiewać -tylko charyzmę mieć!
I caaały świat się zachwyca!!!!

He, he
Dla mnie takim przykładem z domowego podwórka jest Stare Dobre Małżeństwo - amatorzy, też nie zawsze sobie radzący i z głosem, i z instrumentami, a jak na nasze warunki chyba niezłą karierę zrobili

[Piotrek]

Akurat Dylan to potrafił nieraz pokazać , ze potrafi  cuda ze swoim gĸłosem robić i traktować instrumentalnie w niebanalny i dość odkrywczy sposób.
Jako instrumentalista, też bardzo dobry warsztat, zresztą za młodu był  bardzo często zapraszany jako harmonijkarz sesyjny, przez wielu muzyków.

[Robert007Lenert]

Akurat Dylan to potrafił nieraz pokazać , ze potrafi  cuda ze swoim gĸłosem robić i traktować instrumentalnie w niebanalny i dość odkrywczy sposób.
Jako instrumentalista, też bardzo dobry warsztat, zresztą za młodu był  bardzo często zapraszany jako harmonijkarz sesyjny, przez wielu muzyków.

Co do techniki gry na harmonijce, to jego gra zawsze była bardzo daleka od wirtuozerii. Natomiast zrobił sztukę z dmuchania we wszystkie kanały naraz. Brzmiał i nadal brzmi niepodrabialnie /pisze o harmonijce/. Wynika to z tego, że z jednej strony gra bardzo nonszalancko /cała masa lewych dźwięków/, by nie powiedzieć niechlujnie. Z drugiej intrygująco frazuje. Wypadkową jest to co słyszymy w jego wykonaniu. Brany był do studia przez innych nie ze względu na umiejętności techniczne a z powodu oryginalności. Bo oryginalność to najważniejsza cecha artysty.

[vineelleenn]

O! Moja teoria się potwierdza!

[Piotruś]

Dylan jest wielkim poetą beatowym i zjawiskiem będącym wyraźną emanacją nowego pokolenia następców bitników amerykańskich lat 40. i 50., co bardzo widoczne jest w warstwie lirycznej jego tekstów z najbardziej przełomowego i zarazem klasycznego okresu jego twórczości, to jest - połowy lat 60.

[Piotrek]

Przy czym ta niechlujność jest zupełnie świadoma i równie naturalna, co zamierzona

http://videos.sapo.pt/t2j5nbGZeNZUWGnrzFJV

[kaZek]

Prawdziwą burzę to rozpętał sam Dylan. Dokładnie 17 lipca 1994 r. Lało jak fiks! Ksiązki w plecaku zalane, fajki rozmoknięte, kurtka skórzana do wyrzucenia... Po wyjściu z 'malucha' , którym wracaliśmy to jeszcze 10 cm wody stało.Jak w łódce...
Pamiętny koncert :O)<
Był ktoś ?

ps.: Wara od pana Boba ! 

[vineelleenn]

Spacerowałem po Błoniach w łunie z nad "Starej Cracovii" w strumieniach deszczu i muzyki Dylana...
Na samym koncercie nie byłem, ale ciut obok...
Miłe wspomnienia