Wydaję mi się, że cała ta draka wynika z tego, że my w sumie nie jesteśmy stricte forum audio! I "trzon" naszej grupy nie chce abyśmy takowym się stali. Oczywiście, nikt tu nie będzie zapytań sprzętowych i wiążących się z nimi dyskusji olewał.
Charakter tego forum określiłbym jako przede wszystkim fonograficzny, muzyczny oraz historyczny, dopiero później sprzętowy. Przynajmniej ja tak to widzę. Ponadto, u nas nie ma żadnego głównego przełożonego trzymającego wszystko "za ryj" - jest grupka osób, które mają ze sobą kontakt często poza Internetem i relacje te można bez zastanowienia nazwać koleżeńskimi i na przeniesieniu tej atmosfery tutaj nam zależy.
Frywolny truchcie!
Piszesz o forach jakie wyrosły na fali schizm w audiostereo, lecz są to w dużej mierze lustrzane odbicia tegoż w zakresie tematyki i kierunku rozwoju treści. My tak nie chcemy. I nie, nie chodzi w tej dyskusji o to, że jak ktoś napisze peany o drogich kablach i gramofonach ProJect to zostanie usunięty, bo to ogromne faux pas w naszym gronie. Każdy pisze o czym chce, jedynym ograniczeniem jest prawo obowiązujące w USA i w Polsce oraz podstawowe zasady netykiety. Ponadto, im bardziej radykalny głos w jakiejś kontrowersyjnej sprawie, tym może się on spotkać z bardziej zdecydowaną krytyką.
W temacie sprzętu - w Twojej wypowiedzi przede wszystkim uderzyło mnie to:
Łatwo jest krytykować sprzęt za setki tysięcy na wystawach, u kogoś. Nie ma nic prostszego.
Ale nie ma też nic gorszego jak uwierzyć na tak kruchej podstawie, że to dno i postawić krzyżyk.
Czyżby znaczyło to, że krytykować sprzęt "audiofilski" mogą jedynie posiadacze takiegoż, którzy wydali na niego grubą forsę? I oto sedno problemu, bo trudno jest przyznać się do wtopy jeżeli w grę wchodzą duże pieniądze i na dodatek aktualne posiadanie i użytkowanie krytykowanego sprzętu.
Jeżeli chodzi o edycję postów, to jestem przeciwny ograniczeniu czasowemu. Nieraz przy dłuższych tekstach o charakterze artykułów dopisuje się coś po tygodniu, nawet miesiącu.
A używanie tego jako oręża w dyskusji to samobój.